A NA CHOLERĘ TA CAŁA HIPNOZA KONWERSACYJNA? | Instytut Neurolingwistyki

A NA CHOLERĘ TA CAŁA HIPNOZA KONWERSACYJNA?

OSTATNIA SZANSA NA RABAT
11 February 2022
DZIEŃ SINGLA
15 February 2022

A NA CHOLERĘ TA CAŁA HIPNOZA KONWERSACYJNA?

Na cholerę ta cała hipnoza konwersacyjna?

Pozornie sprawa jest prosta. Przychodzi do ciebie klient z jakimś problemem. Ty go hipnotyzujesz używając którejś z wielu indukcji hipnotycznych, pogłębiasz stan transu, potem dajesz odpowiednie sugestie które prowadzą do rozwiązania problemu. Klient zadowolony, sprawa załatwiona. I tyle. Proste?

Nie zawsze.

Po pierwsze wszystko może się rozgrywać poza gabinetem terapeutycznym. Klientem może być twój współpracownik, kolega, przyjaciółka, partner życiowy itp który ma jakiś problem- a mimo to odrzuca sugestie i rozwiązania które mu lub jej proponujesz. Ile razy zdarzyło Ci się udzielić komuś dobrej rady i w odpowiedzi usłyszeć „Nie, to zbyt proste, to się na pewno nie uda”.

I co masz wtedy zrobić? Powiedzieć „zamknij oczy i rozluźnij powieki do tego stopnia że nie będziesz w stanie ich rozkleić”? Życzę powodzenia 🙂 . Lecz właśnie w takiej sytuacji możesz zastosować hipnozę konwersacyjną by otworzyć umysł drugiej osoby na nowe możliwości.

Zajmujesz się sprzedażą? Każdy się nią zajmuje, czy to sprzedając towary lub produkty, czy to sprzedając idee lub koncepcje. Zapewne wolisz sprzedać swoim dzieciom koncepcję że branie narkotyków to nie jest dobrzy pomysł na życie, za to zdobywanie wiedzy i umiejętności ułatwi im osiągnięcie szczęścia.

A jeśli kiedykolwiek próbowałeś kogoś do czegoś przekonać, to wiesz, że bardzo często podawanie racjonalnych argumentów nie przynosi pożądanych rezultatów. Klient nie chce kupić produktu, który masz mu do zaoferowania, szef nie chce dać zasłużonej pożyczki, a im bardziej próbujesz kogoś przekonać, tym większy stawia opór. Hipnoza konwersacyjna jest świetnym narzędziem pozwalającym ten opór ominąć.

I nawet w gabinecie hipnoterapeuty lub psychoterapeuty hipnoza konwersacyjna jest niezwykle przydatna. Co jeśli klient obawia się wejścia w trans? Co jeśli „zahipnotyzowany” filmami obawia się, że w stanie hipnozy zmieni się w bezmyślne zombie ślepo posłuszne woli hipnotyzera?

W takiej sytuacji możesz mu pomóc rozwiązać problem podczas czegoś, co wygląda jak zwykła rozmowa. Znajomość hipnozy konwersacyjnej pozwoli ci uruchomić dotąd nieużywane zasoby klienta i przenieść je w ten obszar, w którym występował problem. A potem możesz go „formalnie” zahipnotyzować, by jeszcze bardziej utrwalić zmianę. Albo i nie 🙂

Tak więc przewrotnie odwrócę początkowe pytanie: a na cholerę nam zwyczajna hipnoza, skoro mamy hipnozę konwersacyjną? 😉

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam na webinarium, które odbędzie się w najbliższą środę 16 lutego o godzinie 20:00 – zapisz się już TERAZ ponieważ ilość miejsc jest ograniczona!

Pozdrawiam serdecznie,

Lech Dębski

 

//]]>