Wyobraź sobie, że kogoś zahipnotyzowałeś. Widzisz, że klient jest już w głębokim transie i chcesz go zadziwić, więc postanawiasz wywołać w nim hipnotyczną amnezję. Mówisz: „za chwilę policzę od jednego do trzech, a gdy skończę liczyć z twojego umysłu zostanie wymazane twoje imię, tak że im bardziej będziesz próbował je sobie przypomnieć, tym bardziej będziesz je zapominał. 1,2,3 jak miałeś na imię, które zapomniałeś?”
Ku twemu przerażeniu, mimo twojej sugestii klient doskonale pamięta swoje imię!
Przez twój umysł przelatują straszne myśli o kompromitacji, utracie autorytetu i wiarygodności. Przecież ty, słynny hipnotyzer ie możesz sobie pozwolić na taką porażkę!
I właśnie z tego względu wielu hipnotyzerów unika sugerowania zjawisk transowych.
Sugestie relaksu- proszę bardzo. Lewitacja ręki- no dobrze, może się uda. Ale usztywnienie ręki by nie mogła się zgiąć, przyklejanie nóg do podłogi, czy amnezja- nie, to za duże ryzyko, lepiej się trzymać od tego z daleka!
Czy rzeczywiście? Jak można się upewnić, że klient rzeczywiście wykona różne zjawiska transowe?
Będziemy się tym zajmować na Zaawansowanej Hipnozie Eksperymentalnej 🙂