DWIE DROGI DO SZCZĘŚCIA | Instytut Neurolingwistyki

DWIE DROGI DO SZCZĘŚCIA

GŁÓWNA PRZYCZYNA CIERPIENIA- MUSTURBACJA
16 April 2015
DWIE DROGI DO SZCZĘŚCIA
20 April 2015

DWIE DROGI DO SZCZĘŚCIA

Mam kolegę, który uwielbia łowić ryby.

Ponieważ zawsze jestem chętny do doświadczania czegoś nowego, dałem mu się namówić na towarzyszenie w staniu z wędką nad wodą po to, by pozbawić życia jakąś nieszczęśnicę skuszoną wijącym się robakiem.

Wytrzymałem 10 minut.

To, co dla mojego kolegi było sposobem na doświadczanie głębokiego spokoju, wyciszenia i jedności z naturą, dla mnie było prostym sposobem na śmierć z nudów (o pożarciu żywcem przez komary nie wspomnę 😉 )

Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że istnieją dwie drogi osiągania szczęścia i przyjemności: serotoninowa i dopaminowa.

Serotonina to neuroprzekaźnik który wydziela się w naszym mózgu gdy jest nam błogo, dobrze i spokojnie. Gdy leżysz sobie na plaży, relaksujesz się w kąpieli, ktoś robi ci fachowy masaż, lub cieszysz się bliskością kochanej osoby po rewelacyjnym seksie, gdy jest Ci spokojnie, bezpiecznie i miło, możesz mieć pewność, że twój mózg jest zalewany dużą ilością serotoniny.

Dopamina z kolei jest odpowiedzialna za inny rodzaj przyjemności: za przyjemność odkrywania czegoś nowego, uczenia się, pogoni za nowością, uczestniczenia w zmianach. To nie jest przyjemność błogiego wylegiwania się na plaży, to przyjemność śmigania na żaglówce, podrywania nieznanej dziewczyny, kuszenia interesującego faceta, grania w najnowszego „Wiedźmina”, kupowania nowej pary butów (to dla pań 😉 ) czy cieszenie się dopiero co kupionym Iphonem.
”No dobrze, Lechu,” powiesz zapewne, „ale w monotonii codziennego życia jest przecież trudno o tą dopaminową przyjemność”.

A jednak istnieje prosty sposób na skłonienie mózgu do zwiększenia produkcji dopaminy, by móc cieszyć się urokami nowości, nawet podczas najbardziej monotonnych i automatycznych czynności.

Wystarczy, że będziesz stale zadawał sobie pytanie: „co tu jest nowe i inne?”.

Proste, prawda? Ale to proste pytanie kieruje twoją uwagę na to, co się zmienia w twoim otoczeniu, na to co jest nowe i inne, aktywizując wydzielanie dopaminy i zwiększając związaną z nią przyjemność.

Idąc na spacer, stojąc w kolejce do banku, jadąc samochodem, słowem robiąc wszystko co do tej pory cię nudziło (i nie tylko wtedy, możesz to robić praktycznie zawsze, ale najłatwiej zacząć od sytuacji gdy nie masz nic do roboty i się nudzisz) kieruj swoją uwagę na to, co jest nowe i co się zmieniło.

Poza tworzeniem w twoim mózgu nowych połączeń i skłanianiem go do zwiększenia produkcji dopaminy, taka praktyka niesie kilka dodatkowych korzyści.

– Zwiększa twoją uważność na to, co się dzieje tu i teraz. Jest to wersja praktyki mindfullness (o zaletach której wkrótce napiszę, jest to praktyka pracy z umysłem o najlepiej udokumentowanych korzyściach)

– Trenuje twoją spostrzegawczość i wrażliwość zmysłów

– Pomaga zapanować nad emocjami

– Otoczenie cię postrzega jako osobę bardziej charyzmatyczną (tak wykazują badania Ellen Langer).

– Łatwiej dopasowujesz się do zmieniających się okoliczności i podejmujesz lepsze decyzje.

–  Kierując uwagę na zewnątrz i będąc obecnym w „tu i teraz” stajesz się trudnym celem dla złodziei i innych przestępców.

– Przestajesz się nudzić 🙂

Tak więc dzięki prostemu kierowaniu uwagi na to co jest nowe i co się zmieniło zwiększasz swoją dopaminową przyjemność.

Co możesz zrobić, by cieszyć się również przyjemnością związaną ze zwiększonym poziomem serotoniny?

Możesz na przykład nauczyć się umiejętności wchodzenia w stan hipnozy albo głębokiego relaksu. Będziemy tego uczyć na najbliższej Hipnozonie.

Możesz też wyrazić pod tym postem swoje zainteresowanie głębokim relaksem pisząc „tak, chcę doświadczyć głębokiego relaksu w wykonaniu Lecha Dębskiego”.

Jeśli przynajmniej 50 osób zgłosi swoje zainteresowanie, nagram specjalnie dla nich indukcję hipnotyczną umożliwiającą głęboki i przyjemny relaks.

Oczywiście osoby, które wezmą udział w Hipnozonie będą miały również okazję do doświadczania transu z tybetańskimi misami w wykonaniu Agnieszki Ornatowskiej. A także nauczenia się jak wprowadzać innych w stan hipnozy – oraz, po raz pierwszy – w stan hiperświadomości.

Więcej na ten temat dowiesz się tu:

KLIKNIJ TUTAJ!
//]]>