Jeśli czegoś chcesz, wszystko jest w porządku.
Jeśli coś ci się podoba, a coś innego nie podoba, nie ma sprawy.
Jeśli uważasz, że lepiej by było, gdyby świat był inny niż jest, to pewno masz rację 🙂
Kłopoty zaczynają się wtedy, gdy zamiast chcenia pojawia się mus. Gdy zamiast „chcę osiągnąć sukces” pojawia się „muszę osiągnąć sukces”. Gdy zamiast dokonywania wyborów zaczynamy się musturbować.Wtedy tracimy lekkość, swobodę i radość życia, a pojawia się stres, napięcie i cierpienie.
Na swoim warsztacie z „Hipnozy prowokatywnej” Jorgen Rasmussen wyróżnił za Albertem Ellisem trzy główne sposoby takiej musturbacji:
1) „Muszę koniecznie, praktycznie zawsze odnosić sukcesy w ważnych dla siebie dziedzinach życia”. Zwróć uwagę jak bardzo różni się to od „lubię odnosić sukcesy”, „chcę odnieść sukces” albo „zależy mi na sukcesie”. Przekroczenie granicy miedzy „chcę” a „muszę” prowadzi do lęku przed porażką, wycofania, zaniechania działań.
2) „Ludzie muszą traktować mnie z szacunkiem, uczciwie, ze zrozumieniem, grzecznie, z miłością itp”. I znowu: nie ma nic złego w tym, że chcesz by cię traktowano tak, jak sobie tego życzysz. Jednak gdy zaczniesz się musturbować, uważając, że inni muszą się odnosić do ciebie jak tego chcesz, to w pełni otwierasz się na złość i frustrację, gdy okaże się, że ludzie odnoszą się do ciebie inaczej niż chcesz.
3) Trzecia kategoria musów odnosi się do świata w ogóle. „Politycy muszą być uczciwi i troszczyć się u naród”, „Służba zdrowia musi dbać o pacjentów” – dostrzegasz jak takie przekonania prowadzą do frustracji i złości?
Te trzy główne obszary musturbacji: mus dotyczący mnie samego, sposobu w jaki odnoszą się do mnie ludzie oraz świata jako takiego, mają oczywiście wiele wariantów. W każdym razie gdy pojawia się silne negatywne uczucie, sprawdź czy nie stoi za nim jakieś mus-turbowanie się.
Jeśli na przykład odczuwasz lęk przed wystąpieniem publicznym, sprawdź czy nie poprzedza go myślenie „muszę dobrze wypaść”.
Jeśli żywisz do kogoś urazę, zauważ, czy nie łączy się z nią przekonanie „On musi traktować mnie z szacunkiem/ liczyć się ze mną / itp.” (najczęściej w wersji „Jak on mógł mi to zrobić!”)
Jeśli masz poczucie winy, zapewne związane jest z nim myślenie „Żeby być dobrym człowiekiem, muszę się zachowywać w określony sposób” (może też występować wariant „żeby być dobrym człowiekiem nie mogę robić X”)
Co możesz zrobić, gdy złapiesz się na mus-turbowaniu?
Najprostszą rzeczą będzie zmiana w swoim wewnętrznym dialogu słowa „muszę” na „decyduję” „wybieram”, „wolę”, „chcę” itp.
„Muszę dobrze wypaść” zamień na „Chciałbym dobrze wypaść”.
„On musi traktować mnie z szacunkiem/ liczyć się ze mną / itp.” zmień na „wolę by mnie traktował z szacunkiem” albo na „nie zgadzam się na taki sposób traktowania”.
Zamiast „Żeby być dobrym człowiekiem, muszę się zachowywać w określony sposób”, powiedz sobie „decyduję, że będę zachowywać się ten sposób”.
A najbardziej podstępnym sposobem musturbowania się jest mówienie sobie: „muszę zrezygnować ze słowa muszę” 🙂
Na najbliższym Praktyku NLP pokażę uczestnikom sposoby walki z musturbacją których nauczył nas Jorgen Rasmussen.
Nasi studenci zawsze dostają to co najnowsze i najlepsze 🙂