Przez długi czas opisując relację między świadomymanieświadomymumysłem posługiwałem się analogią kapitana statku i załogi. Świadomy umysł był kapitanem określającymkurs statku, załoga czuwała nad tym, by statek płynął tam, gdzie chce kapitan. Oczywiście jeśli kapitan zwariował i płynął na rafy (na przykład pracując po 18 godzin dziennie), załoga podnosiła bunt (i na przykład taki pracoholik zaczynał chorować).
Jednak ta metafora niezbyt dokładnie oddaje prawdziwą mocnaszego nieświadomego umysłu. Tak naprawdę to nasza podświadomość steruje większością naszych zachowań. Większość decyzji które podejmujemy zapada na poziomie nieświadomym, jeszcze zanim świadomy umysł zda sobie sprawę z tego co postanawiamy!
Tak więc od niedawna znacznie bardziej pasuje mi metaforasłoniai jadącego na nim człowieka.
Słoń to nasz nieświadomyumysł. Jest potężny i idzie tam, gdzie chce. Jeśli jeździec (nasz świadomy umysł) chce go do czegoś zmusić, to mu się to nie uda. Ile razy obiecywałeś sobie, że rzucisz palenie, zaczniesz ćwiczyć czy weźmiesz się za naukę języka? Jednak siła woli jest niczym w porównaniu z siłą słonia, który majestatycznie kroczy utartym szlakiem.Słoń ma ogromną siłę. Może dźwigać ciężary, przenosić zwalone pnie, stawić czoło wszystkim przeszkodom. Jest też mądry, nieprzypadkowo w „Księdze dżungli” Kiplinga to właśnie słonie rządziły dżunglą. Podobnie mądra jest nasza podświadomość, kreatywnie rozwiązująca rozmaite problemy.
Jak zatem nauczyć się sterować tym ogromnym słoniem?
Jak skorzystać z ukrytej w nas mocy nieświadomego umysłu?
Nauczysz się tego na zajęciach z autohipnozy już 25 czerwca.
Pozdrawiam serdecznie
Lech Dębski