Istnieją dwa rodzaje hipnozy: hipnoza autorytarna i permisywna.
Hipnoza autorytarna to klasyczny, tradycyjny styl hipnozy, w której hipnotyzer mówi osobie hipnotyzowanej co ma zrobić. „Za chwilę policzę od jednego do trzech i gdy skończę liczyć zamkniesz oczy i wejdziesz w głęboki trans”. „Nie będziesz w stanie otworzyć swoich oczu” „Kiedy pstryknę palcami, wyjdziesz z transu czując się odświeżony i pełen energii”.
W tym podejściu to hipnotyzer wie, w jaki sposób klient ma wejść w trans i co ma nastąpić gdy się już znajdzie w transie. Może wtedy dokonać regresji do pierwotnego wydarzenia, które zapoczątkowało obecne problemy klienta, może dawać pozytywnesugestie dotyczące nowych przekonań lub sposobów myślenia itp.
Z kolei w podejściu permisywnym, zapoczątkowanym przezMiltona Ericksona, to klient zna odpowiedzi i rozwiązania, rolą hipnoterapeuty jest pomóc mu do nich dotrzeć. Każdy klient ma swój własny sposób wchodzenia w trans, nie ma tu sztywnych formułek lub kolejnych kroków którymi się podąża. „Możesz wejść w tak głęboki trans na jaki masz ochotę, na swój własny sposób odnajdując swoją drogę do swego wewnętrznego umysłu” „Twoje oczy mogą się zamknąć, kiedy tylko zechcesz, albo możesz wejść w trans z otwartymi oczami” „Daj sobie tyle czasu ile zachcesz, by domknąć proces zmiany, zanim wrócisz do stanu zwykłej świadomości”.
Po wejściu w trans klient w dalszym ciągu określa co się będzie działo, a rolą hipnoterapeuty jest zapewnić kontekst, w którym będzie zachodzić zmiana. W przeciwieństwie do hipnotyzera autorytarnego, który daje sugestie bezpośrednio mówiące na czym ma polegać zmiana („następnym razem gdy staniesz przed publicznością będziesz czuć spokój i pewność siebie”), hipnotyzer permisywny daje sugestie wywołujące w kliencie odpowiednie zasoby, a klient sam przeprowadza zmianę. Może powiedzieć na przykład „nie wiem w jaki sposób rozwiążesz ten problem, ale wiem, że twój wewnętrzny umysł wie, co musi się stać, by nastąpiła taka zmiana, która jest dla ciebie najlepsza i najbardziej odpowiednia”.
W hipnozie permisywnej nie ma sztywnych reguł, a tylko ogólne wskazówki dotyczące tego, co robić. W skrajnej postaci hipnozy permisywnej hipnotyzer robi bardzo niewiele, jedynie wspierając toczący się proces nieświadomej zmiany.
Zgłosiłem się kiedyś na ochotnika jako obiekt demonstracji na warsztacie Ernsta Rossi, bliskiego ucznia Miltona Ericksona.
Rossi zaczął od pytania „czego doświadczasz?” A potem niezależnie od tego co mówiłem lub robiłem, cudownie się tym zachwycał: „o, stopa ci sztywnieje, how wonderful!” i dodawał„ciekawe, co się będzie dalej działo?”.
Pamiętam, że cały czas miałem wrażenie że zostawia mi dużowolnej przestrzeni, by zadziało się to, co ma się zadziać. Komentował też na użytek oglądających rozmaite zjawiska transowe, które demonstrowałem (czy raczej które spontanicznie, bez żadnych zewnętrznych sugestii, przejawiał mój nieświadomy umysł).
A po kilkudziesięciu minutach mojego transu i zachwytów „How wonderful! I wonder what happens next” Rossiego, nagle poczułem, że proces zmiany dobiegł końca. I do dziś nie wiem, nad czym pracowałem, ale mam wrażenie, że zaszło wtedy coś ważnego (dla ścisłości- w tamtym czasie zajmowałem się terapią Gestalt i do hipnozy podchodziłem z dużą nieufnością 🙂 ).
Tak więc hipnoza ma różne oblicza. Jeśli chcesz je poznać, zapraszamy na kolejna edycje legendarnej HIPNOZONY!
Pozdrawiam serdecznie
Lech Dębski
PS. Pamiętaj, że do 27.02.2017 obowiązuje na to szkolenie cena promocyjna ! A jeżeli już byłeś na HIPNOZONIE możesz ją powtórzyć za jedyne 700 zł 🙂