SEDNO ZMIANY | Instytut Neurolingwistyki
3 TECHNIKI DO POZBYCIA SIĘ STRESU
13 March 2017
SPIRALA CZARNYCH MYŚLI?
15 March 2017

SEDNO ZMIANY

W klasycznym NLP mamy prosty wzór na przeprowadzenie zmiany:

 

stan początkowy + zasoby = stan pożądany

 

Gdy przychodzi do mnie klient który ma jakiś problem, to wiem, że prawdziwym problemem nie jest to, że ma problem.

Prawdziwym problemem jest to, że w swoim obecnym stanie świadomości nie ma dostępu do zasobów potrzebnych do jego rozwiązania. Trzeba więc zmienić jego stan świadomości, lub znaleźć kontekst, w którym ma dostęp do potrzebnych zasobów.

Dla przykładu powiedzmy że przychodzi klient który się boi występów publicznych (stan początkowy: staje przed widownią i czuje strach). Zamiast tego chciałby czuć spokój i pewność siebie (stan pożądany). Trzeba zatem sprawić, by uzyskał dostęp do stanu spokoju i pewności siebie i przenieść ten stan w sytuację w której stoi przed publicznością.

Jak można to zrobić?

Istnieje wiele sposobów.

Można skorzystać z życiowej bazy doświadczeń klienta, prosząc by przypomniał sobie sytuację gdy czuje się pewnie i spokojnie.

Można skorzystać z jego wyobraźni, prosząc by sobie to wyobraził, lub by wczuł się w kogoś, kto jest spokojny i pewny.

Można użyć metod pośrednich- opowiedzieć metaforę, zastosować zadanie lub prowokację, by wywołać odpowiedni stan.

Albo najprościej: wystarczy spytać „ jak to jest, gdy czujesz spokój i pewność siebie? Co czujesz wtedy w swoim ciele?”

Można te metody połączyć z hipnozą, by ułatwić klientowi uzyskanie dostępu do potrzebnego zasobu.

A gdy już ma dostęp do zasobu, wystarczy ten zasób wzmocnić i przenieść do stanu początkowego, tak, by widok publiczności automatycznie wywoływał stan spokoju i pewności siebie. Voila!

No dobrze, ale co zrobić gdy problem jest naprawdę wielki?Gdy nie jest to lęk ograniczony do jednej sytuacji, ale lęk uogólniony, depresja czy zaburzenie osobowości? Jak znaleźć wystarczająco duży zasób by rozwiązać taki problem?

A w jaki sposób zjeść słonia?

Odpowiedź jest prosta: kawałek po kawałku 🙂

Nie zajmujesz się problemem całościowo– klient już próbował to robić i mu nie wyszło. Zamiast tego dzielisz go (problem, nie klienta ;-)) na mniejsze części i przy każdym z tych mini-problemów znajdujesz zasoby potrzebne do jego rozwiązania.

Piękno tej metody polega na tym, że nie trzeba jej stosować do każdego z mini-problemów składającego się na duży problem. Wystarczy, że kilka z nich zostanie rozwiązanych przez dodanie odpowiednich zasobów, a procesy generalizacji załatwią resztę.

Jak to się dzieje? Napiszę innym razem 🙂

 

Pozdrawiam serdecznie 

Lech Dębski 

//]]>