Aby dokonać zmiany, znajomość przyczyny problemu nie jest potrzebna, a już na pewno nie jest wystarczająca.
Skąd to wiadomo? Przeprowadźmy mały eksperyment myślowy.
Załóżmy, że masz wypadek samochodowy, po którym boisz się wsiąść do samochodu i nim jeździć. Czy wiesz skąd wziął się problem? Czy znasz jego przyczynę?
Oczywiście że znasz. Przyczyną strachu przed jazdą samochodem jest ten wypadek.
Czy znajomość tej przyczyny w czymkolwiek pomaga?
Absolutnie w niczym. W dalszym ciągu się boisz i nie ma znaczenia czy wiesz skąd wziął się strach, czy nie.
Twoja podświadomość „skleiła” strach z jazdą samochodem i dopóki na poziomie nieświadomym nie „rozkleisz” tych dwóch zjawisk, problem będzie trwał.
To, czy świadomie wiesz skąd wziął się problem, czy nie, nie ma żadnego znaczenia.
KAŻDA ZMIANA MUSI ZAJŚĆ NA POZIOMIE NIEŚWIADOMYM.
I oczywiście istnieją różne sposoby przeprowadzenia takiej zmiany. Techniki behawioralne, EMDR, EFT, i wiele innych. Oraz, oczywiście hipnoza i NLP
Słowem wszystko, co sprawi, że pobudzenie przestanie przebiegać po starej ścieżce neuronowej i zacznie przebiegać po nowej ścieżce. Wszystko co sprawi, że powiesz nieświadomemu umysłowi „Nie idź w tą stronę, idź w nową stronę”, i podświadomość podąży w nowym kierunku.
Czemu podświadomość? Czemu zmiana musi zachodzić na poziomie nieświadomego umysłu?
Okazuje się, że świadomy umysł jest opóźniony przynajmniej o pół sekundy (niektóre badania wykazują, że nawet więcej), względem nieświadomego umysłu. Innymi słowy, gdy zdajesz sobie sprawę z tego, że wystąpił problem, jest już za późno.
Gdy uświadamiasz sobie, że czujesz na przykład lęk, jest już za późno by go powstrzymać. Możesz nie dopuścić do tego by narastał, zmniejszyć jego natężenie, albo zmienić emocję na inną przy pomocy różnych metod. Nie możesz jednak nie dopuścić do jego powstania, na to jest już za późno.
Żeby nie dopuścić do powstania lęku (lub innego niepożądanego stanu emocjonalnego napędzającego niechciane zachowanie lub myślenie) musisz wcześniej „przeprogramować” swoją podświadomość.
Dawne „programy” prowadzące cię w stronę problemu muszą zostać zastąpione nowymi „programami”, prowadzącymi w stronę rozwiązania.
I zmiana ta musi zajść na poziomie nieświadomego umysłu.
Podsumowując: by dokonać zmiany nie musisz wiedzieć, czy problem wziął się z tego, że cię rodzice nie kochali, czy dlatego, ze znęcali się nad tobą koledzy w szkole. Musisz dokonać zmiany swoich schematów myślenia, odczuwania i zachowania i zmiana ta musi zajść na poziomie podświadomym, by nowa reakcja była szybsza od dawnej.
Jak tego dokonać?
A mówi ci coś skrót NLP? 😁