Autor: Lech Dębski
W poprzednim ARTYKULE pisałem o tym, jak znaczenie danego zachowania zmienia się zależnie od kontekstu. Czy zabijanie jest dobre, czy złe? W większości sytuacji jest jak najbardziej złe i potępiane. Z kolei na wojnie jest czymś właściwym i pożądanym, skuteczni zabójcy cieszą się uznaniem, a jeśli odmówisz zabijania możesz trafić pod sąd wojenny i samemu zostać zabitym!
Tak więc kontekst określa ramę (z angielskiego frame) przez którą postrzegamy daną sytuację. Zamieniając tę ramę (reframing), zmieniamy swoje nastawienie do danej sytuacji.
Oprócz przeramowania kontekstu (context reframing), mamy jeszcze przeramowanie znaczenia (meaning reframing).
Tak naprawdę rzadko kiedy reagujemy bezpośrednio na samo zdarzenie. Zazwyczaj reagujemy na znaczenie, które mu nadajemy.
Wyobraź sobie, że starasz się o pracę i nie dostajesz jej, albo że zostaje odrzucony twój projekt. Jakie znaczenie nadasz temu zdarzeniu? Możesz powiedzieć sobie- widać miało tak być. Możesz mieć pretensje do tych idiotów którzy się na tobie nie poznali. Możesz stwierdzić, że widać jesteś niewystarczająco dobry- albo że twój projekt był niewystarczająco dobry (czy widzisz, że są to dwie różne ramy, wywołujące dwie różne reakcje?). Możesz uznać że za mało się starałeś, że miałeś pecha- albo że zawsze masz pecha, itd, itp.
Tak naprawdę jest bardzo wiele znaczeń, które możesz nadać temu zdarzeniu. Które z nich jest prawdziwe i słuszne? Nie wiadomo, ale wiadomo, że znaczenie które nadajesz zdarzeniu określa twoją reakcję. Rama przez którą postrzegasz zdarzenie określa co myślisz, co czujesz i jakie masz możliwości. I to właśnie Ty nadajesz tą ramę.
Przeczytaj jeszcze raz uważnie poprzednie zdanie, gdyż może to być najważniejsze zdanie które usłyszysz w swoim życiu. Jeśli zrozumiesz, że to ty sam nadajesz znaczenie różnym zdarzeniom w swoim życiu, to otrzymasz klucze do Matrixa. Od tej pory sam będziesz decydować o tym, przez jaką ramę będziesz postrzegać rzeczywistość, co będziesz myśleć, czuć i robić. Odzyskasz kontrolę nad swoim życiem.
Jak to robić w praktyce?
Pomyśl o sytuacji która budzi w tobie negatywne emocje. A teraz w myślach oddziel czysto sensoryczny opis sytuacji, od znaczenia jakie mu nadajesz. Sensoryczny opis to na przykład „mówił do mnie głośno”, znaczenie to „był na mnie zły”.
Jakie inne znaczenie możesz nadać temu zdarzeniu? Pobaw się w wymyślanie różnych znaczeń jakie można by mu nadać. Nie chodzi tu nawet o znalezienie takiego znaczenia przy którym czujesz się dobrze, co o uzyskanie świadomości, że możesz każdemu zdarzeniu nadawać dowolne znaczenia.
A teraz odpowiedz sobie na kilka pytań.
1) Radząc sobie z tą sytuacją najlepiej jak potrafisz- co możesz dzięki temu uzyskać na poziomie intelektualnym, emocjonalnym i duchowym?
2) Gdybyś miał/a poradzić sobie z tą sytuacją jeszcze lepiej- jakich zachowań i umiejętności się dzięki temu nauczysz?
3) Na poziomie materialnym- jakie korzyści możesz odnieść lepiej radząc sobie z tą sytuacją?
Daj sobie trochę czasu na zastanowienie się nad tym pytaniami, pozwól, by Twoja twórcza podświadomość podsunęła Ci parę pomysłów i najlepiej zapisz odpowiedzi które Ci przyjdą do głowy. Czasami odpowiedź pojawi się od razu, czasem jest to dłuższy proces.
A teraz nazwij tą sytuację w inny sposób, dający ci większą moc i kontrolę. Na przykład zamiast „odrzucili mój ukochany projekt”, powiedz np. „uzyskałem możliwość znalezienia ludzi którzy go docenią”. Jeśli zaczniesz myśleć językiem możliwości i okazji, zamiast językiem ograniczeń, zaczniesz dostrzegać więcej okazji i możliwości w swoim życiu!
Wiem co teraz myślisz. Pewno mówisz sobie: „Lechu, to wszystko pięknie i ładnie, ale ja mam naprawdę poważny problem i nazywanie go pięknymi słówkami na pewno go nie zmieni”.
Przypomina mi się historia o Miltonie Ericksonie, „ojcu” nowoczesnej hipnozy. Słynął on ze swoich nadzwyczajnych umiejętności obserwacji ludzi. Potrafił na przykład stwierdzić że pacjentka zdradza męża po sposobie w jaki krzyżowała nogi, albo podobnie jak Sherlock Holmes komentował myśli przygodnie poznanego człowieka. Gdy pytano się go, w jaki sposób rozwinął swoje umiejętności obserwacji, ten schorowany, kaleki człowiek odpowiadał: „cóż, mam nad wami przewagę, przez większą część życia byłem sparaliżowany”. Paraliż, będący dla większości ludzi straszną tragedią, dla Miltona był „wyjątkową i niepowtarzalną okazją” do doskonalenia swoich umiejętności obserwacji.
Wiesz już, jak zastosować zmianę ram by polepszyć swoje życie. Ramy są też bardzo ważne w kontaktach między ludźmi. Zasada jest prosta: wygrywa ten, kto potrafi narzucić swoją ramę. Innymi słowy: silniejsza rama wygrywa.
Jeśli potrafisz sprawić, by Twój klient postrzegał to, co masz do zaoferowania przez Twoją ramę, to sprzedaż staje się tylko formalnością. I odwrotnie, jeśli dasz komuś narzucić sobie wybraną przez niego ramę, będzie Ci niezwykle trudno nie ulec jego wpływowi.
Jak zatem możesz wygrać „wojnę ram”: narzucić swoją ramę drugiemu człowiekowi i uchronić się przed przyjęciem jego ramy?