CO WKURZYŁO LECHA? | Instytut Neurolingwistyki
PRZED I PO MILTONIE ERICKSONIE
26 April 2024
NA PROBLEMY Z ZASYPIANIEM
10 May 2024

CO WKURZYŁO LECHA?

No i się solidnie wkurzyłem. Jeszcze nie tak w stylu Johna Wicka, ale już niewiele brakowało.

Co takiego wytrąciło mnie ze zwykłego stanu wewnętrznej równowagi i spokoju którym można by obdzielić wagon mnichów buddyjskich? Tym razem nie były to moje zwykłe potyczki ze sprzętem elektronicznym, tylko rozmowa z klientem.

Zadzwonił, bo chciał się umówić na sesję. Problem stosunkowo prosty do rozwiązania, ustaliliśmy termin, a w trakcie rozmowy klient wspomniał, ze już wcześniej rozmawiał przez telefon z innym hipnoterapeutą. I tenże hipnoterapeuta mu powiedział, że żeby rozwiązać problem, trzeba się zająć wydarzeniami z jego dzieciństwa.

No i w tym momencie mnie krew zalała.

NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE!

Żeby rozwiązać zdecydowaną większość problemów emocjonalnych(korci mnie by napisać że wszystkie) grzebanie w przeszłości absolutnie nie jest konieczne, a może okazać się szkodliwe.

Patrząc z historycznej perspektywy, przez długi czas zakładano, że za symptomem stoi jakieś wydarzenie, które je spowodowało. Psychoterapeuci lub hipnoterapeuci których nauczono takiego podejścia uważali, że aby usunąć objawy, trzeba znaleźć zdarzenie (najczęściej zakładano, że traumatyczne), które miało być ich przyczyną.

Obecnie wiemy już, że problemy czy objawy wywoływane są nie przez jakieś zdarzenia z przeszłości, tylko przez obecny sposób przetwarzania informacjiprzez umysł klienta. Czyli jeśli ktoś ma na przykład lęk przed lataniem samolotem, to oczywiście nie dlatego że uczestniczył w katastrofie lotniczej. Jego umysł generuje ten lęk bo plastycznie wyobraża sobiejej skutki oraz nie potrafi odróżnić zagrożenia wyobrażonego od rzeczywistego, traktując coś, co ma znikome szanse na zaistnienie jako coś, co na pewno się stanie.

Mamy zatem dwa podejścia do problemu czy symptomu-oparte na zdarzeniach (event-driven) i oparte na procesie (process-driven). Na przykład jeśli ktoś ma w głowie krytykujący głos, stale powtarzający że zrobił coś źle, można skupić się na szukaniu zdarzenia które zapoczątkowało te negatywne myśli (event driven).

Można też go nauczyć ignorowania tego głosu, zmiany jego charakterystyki by zaczął brzmieć idiotycznie, poszukać pozytywnej intencji stojącej za tym głosem i zrobić Core Transformationalbo six-step reframing, użyć starej buddyjskiej mantry “shut the fuck up”, rozluźnić język albo wykorzystać inny z kilkudziesięciu sposobów przerwania dotychczasowego procesu tworzenia problemu (process- driven).

Czego absolutnie NIE WOLNOrobić- nie wolno z góry zakładać, że za objawem stoi jakieś wydarzenie które go zapoczątkowało i które trzeba odkryć by rozwiązać problem.

Bo jeśli np. te negatywne myśli z przykładu powyżej sąpowiązane z depresją(tzw. ruminacje), to szukanie w przeszłości wydarzenia które je zapoczątkowało może bardzopogorszyć stanpacjenta (zastanów się dlaczego tak jest).

Jeśli jedynym narzędziem które posiadasz jest młotek, to wszystko przypomina gwóźdź. Ale obowiązkiem hipnoterapeuty jest stałe powiększanie swojej skrzynki z narzędziami i umiejętne dobranie narzędzia do problemu.

I oczywiście będziesz mieć w niej swoje ulubione narzędzia i takie, które stosujesz gdy wszystko inne zawiodło. Pomyśl teraz o swoim ulubionym narzędziu i zadaj sobie pytanie: jakie są granice jego użyteczności? W jakich okolicznościach go NIE zastosujesz? Kiedy jego zastosowanie może okazać się szkodliwe?

Pozdrawiam serdecznie, 

Lech Dębski 

//]]>