DUCHOWOŚĆ JEST JAK ORGAZM | Instytut Neurolingwistyki
OSTATNIE MIEJSCE NA PRAKTYKU W NAJBARDZIEJ PROMOCYJNEJ CENIE
14 July 2023
Czym będzie się różnił najbliższy trening NLP Practitioner od wszystkich poprzednich?
26 July 2023

DUCHOWOŚĆ JEST JAK ORGAZM

Ostatnio napisano mi, że moje posty zrobiły się bardziej osobiste i uduchowione. Zapewne bardziej osobiste, a co do duchowości- no cóż, naszła mnie ochota by napisać parę słów o duchowości i mojej stosunku do niej (czymkolwiek by była 😉 ).

Otóż uważam, że bardzo trudno, czy wręcz niemożliwe jest mówienie lub pisanie o duchowości. Duchowość jest czymś czego się doświadcza, nie czymś, o czym się mówi. Duchowość jest jak miłość, albo jak orgazm– jeśli ją przeżyłeś, to wiesz o czym mowa. Jeśli nie- to żadna ilość słów nie wystarczy, by drugiej osobie pomóc w wyobrażeniu sobie tego stanu. To jak próba opisania kolorów niewidomemu od urodzenia. Albo jak opisywanie mi zapachów (mam anosmię- w ogóle nie mam zmysłu powonienia i gdy ludzie mówią o zapachach, to tak naprawdę nie rozumem co mają na myśli).

Dobrze pamiętam, jak w 1997 czy w 1998 po raz pierwszy zrobiłem sobie procedurę Core Transformation, jak po raz pierwszy w życiu osiągnąłem Jedność, przestałem się bać i doświadczyłem, że wszystko jest takie jakie jest, tylko dużo bardziej. I doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to doświadczenie zupełnie nieopisywalne słowami. Z drugiej strony, rozmaite buddyjskie sutry i koany zen stały się zrozumiałe, choć stanowią tylko bardzo uproszczony obraz… hmmm… z braku lepszego kreślenia nazwijmy to rzeczywistością 🙂

Nie potrafię tego opisać. Potrafię za to nauczyć jak osiągać takie stany. I wielokrotnie przeprowadzałem moich klientów przez Core Transformation lub Wholeness process i widziałem w ich twarzach zachwyt gdy oswabadzali się ze swoich ograniczeń. A potem gdy ich pytałem „Gdy teraz myślisz o tamtej sytuacji, które stanowiła dla ciebie problem, to co czujesz?” to się śmiali i mówili „jaki problem?”, gdyż gdy człowiek jest zjednoczony z Wszechświatem problemy stają się śmieszne i nieistotne.

Znam kilka sposobów wychodzenia poza dualizm, osiągania takich stanów w których zacierają się granice między ja, a nie-ja, w których wykracza się poza ego i staję się częścią Wszystkiego (a raczej staje się Wszystkim- uprzedzałem, że trudno o tym pisać ;-)). Poza Core Transformation i Wholeness Process są to Tetralemma, wyjście Beyond Time (robimy to na Praktyku NLP) oraz Język Zakręcający Umysł i nieliniowe wzorce językowe i inne sposoby. Można też oczywiście medytować 20 lat lub zastanawiać się nad koanem Zen, bez żadnych gwarancji sukcesu :-). Albo wziąć psychodelika. Lub pozachwycać się zachodem Słońca nad Pacyfikiem :-).

W każdym razie moimi ulubionymi sposobami na osiąganie takich stanów znajdujących się poza słowami są Core Transformation i Wholeness Process. Czemu są ulubione? Bo można je stosować samemu, kiedy się tylko ma ochotę i chwilę czasu. Nie trzeba jechać nad Big Sur, szukać handlarza LSD, czy jechać do aśramu. Wystarczy kilka lub kilkanaście minut i kartka papieru by doświadczyć Niskończoności.

No i jesienią chcę zrobić z tego szkolenie, zastanawiam się tylko czy lepiej dwa osobne, czy połączyć je w jedno trzydniowe? Daj znać odpowiadając na ten e-mail, która wersja ci bardziej odpowiada 🙂

Pozdrawiam serdecznie,

Lech Dębski

Ps. No i oczywiście do zobaczenia na sierpniowej edycji Praktyka w Warszawie 🙂

//]]>